O mnie

Moje zdjęcie
Jestem bloggerką i Youtuberką z zamiłowania,która kocha być sobą oraz oglądać TV. Moim marzeniem jest studiować oraz..po prostu być wolnym człowiekiem,który przy okazji szanuje wolność innych ludzi i jestem kimś kto żyje swoim życiem. Niegdyś marzyłam o studiach na PWT ale gdy to się spełniło-okazało się,że to nie takie proste. Jestem bowiem megalomanką i przedewszystkim sobą.

środa, 4 grudnia 2024

010

 Dzisiaj są imieniny "Barbary". Prawda jest taka,że ja nic cierpię tego imienia jak i znam wiele Basiek jakie mi w skórę zalazły czy moim znajomym także ale no cóż-Barbara to Bacha i nic więcej. Były w moim życiu i Baśki z Milicza czy Bachy z Nadodrza co pracują w oświacie i udają jakie to są piękne bo Nadodrzańskie ale prawda jest taka,że owa Bacha była z Domaszczyna i ch.j jej tam w du_ę. Baśki z Warszawy też bywały ale te to różnie były spostrzegane przez społeczeństwo bo biegały po miesięcznicach Smoleńskich i załóżmy głosiły swe ukryte prawdy. Trochę Bach w życiu poznałam ale czy one jakoś mi życzliwe były-oj różne to barbarzynki były.


Świętej pamięci Bohdan Smoleń w roku chyba 1995 śpiewał o Basze ale to był jeden z jego mniej popularnych utworów. Nie dorównał on "Szalałeś, szalałeś" czy "Wątrobo moja" ale zawsze to coś. aby komuś na imieniny humor poprawić. O Dorocie też śpiewał ale naprawdę mało ludzi chyba, że koneserzy znają te jego utwory w sam raz na imieniny. Mi najbardziej się podobały jego duety z Aldoną Dąbrowską z zespołu Amadeo. Razem tworzyli zgrana parę. Najbardziej śmiać mi się chciało z jego kabaretów czy ogólnie to co było "Z tyłu sklepu". Naprawdę jego "Stój Kliencie Lub Ewentualnie Poproś" jest nie do przebicia. Akurat z niego śmiali się ludzie z PRL-u jacy wtedy za wiele rozrywki nie mieli bo nawet wyśmiewanie tego co było na czasie było zakazywane. 

Aż dziw mnie dziś bierze,że jakże ja mogłam była się tak nie nudzić gdy był PRL bo wtedy to może i nie było wesoło. jeśli chodzi o głoszenie poglądów ale ja wtedy byłam młoda i nie interesowało mnie to, co zakazywane wówczas było. Nie pochwalałam nigdy ani polityki ani nie interesowały mnie żadne wyjazdy za granicę aby podpaść komukolwiek. Znałam co prawda język niemiecki ale nie był on zakazywany tak jak niektórzy ludzie znali rosyjski więc pamiętam jak kiedyś rozmawiałam z ludźmi narodowości Niemieckiej przy granicy Polsko-Niemieckiej jak byłam w 1989 roku z rodzicami w Świnoujściu no i wtedy doszło do mnie,że ja całkiem normalna nie jestem bo rozmawiałam z tymi Niemcami i wówczas stał nawet i jezcze o czym nie wiedziałam,że im aż tak źle jest ten cały Mur Berliński no ale doszłam wtedy do wniosku,że ja normalna nie jestem całkiem bo żyjąc gdzie żyję-w Polsce rok wówczas 1989 rozmawiam z tymi ludźmi w lepszej formie niż z rodakami np ze szkoły czy z sąsiadami...

Za moich czasów młodości to były inne formy rozrywki jak i człowiek też się odnajdywał w tej szarej rzeczywistości. Ja akurat jestem wiejską i swojską dziołchą więc życie na wsi gdzie wówczas mieszkałam nie powodowało u mnie żadnej nudy. Miałam jakiś tam kontakt z naturą a życie wśród ludzi derrwowało mnie i byłam samotniczką jaka marzyła o napisaniu własnej książki. Tak żyję do dziś prawie z tym,że moje życie dziś jest o wiele bardziej skomplikowane. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz