O mnie

Moje zdjęcie
Jestem bloggerką i Youtuberką z zamiłowania,która kocha być sobą oraz oglądać TV. Moim marzeniem jest studiować oraz..po prostu być wolnym człowiekiem,który przy okazji szanuje wolność innych ludzi i jestem kimś kto żyje swoim życiem. Niegdyś marzyłam o studiach na PWT ale gdy to się spełniło-okazało się,że to nie takie proste. Jestem bowiem megalomanką i przedewszystkim sobą.

czwartek, 5 grudnia 2024

011

 Zawiodłam się wiele razy na ludziach. A szczególnie na niejakim Marku Prokopie z Opola jaki to obiecywał mi gruszki na wierzbie a powstały z tego śliwki na sośnie!!! Obiecywał mi,że u niego mogę się zresocjalizować jak i pomoże mi w każdej sytuacji. Może i na swój sposób pomocny on był bo na moim procesie z 2022 roku świadczył na moją korzyść,że w chwili zarzucanego mi czynu nie mogłam go była dokonać bo byłam u niego co było prawdą i bardzo mi pomógł ale on wyłudził ode mnie na leczenie połamanych nóg swego syna około 2 tysiące złotych!!! Oczywiście nie mam kasy a matka do dziś płaci moje długi ale naprawdę brak mi słów na tego Prokopa.

To u niego miałam mieć swoje stabilne miejsce w życiu. To jego dom miał być dla mnie azylem jak młyn od Prokopa z powieści "Znachor". To on miał mnie wspierać na duchu a wszyscy łączyli nas w parę.ale to on po wszystkim wypiął się na mnie i zrobił ze mnie przysłowiową "Dziewczynę Szamana". Nie wiem co się stało z jego byłą żoną bo on był rozwiedziony a mieszkał z córką, wnuczką i jej mężem jak i z tym synem co miał powyłamywane nogi bo ucierpiał w wypadku samochodowym a wnuczka owego Prokopa była chora na padaczkę. Owy Prokop miał nawet gosposię-Sonię jaka mimo Ukraińsko brzmiącego imienia była Polką to i tak owy Prokop okazał się  być dziadem.

Nici z resocjalizacji jak i nie zostawił mi nawet cienia nadziei  na to,żę kiedykolwiek mogę sobie ułożyć życie w czystości jak i niestety albo i stety-zostawił mnie w momencie gdy go potrzebowałam i to bardzo. Dziś uważam,że cały czas przez czas trwania naszej znajomości, Prokop znęcał się nademną bo nasyłał mi różnych dziwnych ludzi czy instytucje w tym jak był Covid to n nasłał na mnie Sanepid,że niby ja jestem jakaś covidziara albo nasyłał na mnie swoich parobków bo jak tu ich nazwać jak oni mu służyli w domu-nie wiem może to byli jego lokajowie albo słudzy??? Fakt-gościu był bogaty a mimo to wziął ode mnie te 2 tysiące jakich nie odzyskam nigdy od niego bo nawet jeśli mam pokwitowanie to i tak napisałam tam,że to na leczenie jego syna co ma powyłamywane nogi po wypadku... Naprawdę szkoda mi słów na to jak bardzo oszukał mnie Prokop...

Dzis Prokop należy już do Krainy Wspomnień. I nie utrzymuję z nim ani z nikim z jego otoczenia kontaktów. Zostawił mnie w potrzebie jak i pozamykał mi pewne drogi jakimi chciałam chodzić. Dziś gdy wspomnę sobie tego Pro-Dziada to naprawdę aż mi się rzygać chce i naprawdę czasem warto jest móc byc samotnym statkiem płynącym po morzu życia niż przeładowaną łajbą fałszywymi ludźmi.

Samotność nie jest karą ale drogą jaką podążam z wyboru i idąc nią zdaje sobie sprawę,że czasem warto jest móc przemyśleć pewne sprawy po swojemu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz